Kompletnie mi nie pasuje, że to on ma przyczynić się do połączenia Marka i Uli.
Wiedział, iż Ula myśli, że Marek jej nie kocha. Widział, że kocha i zamiast jej powiedzieć, oczerniał go. Aż tu nagle: taki fałszywy egoista, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, zmienia się w rycerza. Mało wiarygodne. Byłoby o wiele fajniej, gdyby to był taki prawdziwy, kryształowy rycerz.
Offline
użytkownik
Jak wesz. Upierdliwa wesz. Albo mucha
Dwoją drogą, chyba twórcy serialu nie oczekiwali takiego negatywnego odbioru postaci Piotrucha
Ostatnio edytowany przez rozkojarzona (2009-12-14 23:01:47)
Offline
rozkojarzona napisał:
Jak wesz. Upierdliwa wesz. Albo mucha
Dwoją drogą, chyba twórcy serialu nie oczekiwali takiego negatywnego odbioru postaci Piotrucha
Też tak myślę. Wyraźnie zlekceważyli czujność widza. Nikt tak precyzyjnie nie wyłapuje niekonsekwencji i fałszu świata dorosłych jak nastolatki. To charakterystyczna cecha tego wieku. A to największa grupa widzów tego serialu!
Ale może i dobrze. Lepiej psioczyć na fantazję, niż sąsiada.
A swoja drogą to ciekawe: Alex nawet w połowie mnie tak nie drażni.
Pewnie dlatego, że jest jednolity. Ponadto Marek mu "zaszedł za skórę".
Więc jest po części usprawiedliwiony.
Ostatnio edytowany przez sensis (2009-12-14 23:33:09)
Offline
Alex w porównaniu z Piotrem ma wiecej oleju w głowie. Piotr za wszelką cene chce mieć Ulke tylko dla siebie, to taki prosty człowiek, szkoda że on jest lekarzem i dają mu stypendium w Bostonie.
Offline
kira99 napisał:
Jak to powiedziała moja koleżanka o Panie Piotrze wygląda jak Eskimos, ma takie małe oczka.
hihihih
uważam tego aktora za na prawdę przystojnego
Ostatnio edytowany przez zxcvb (2009-12-16 14:51:28)
Offline