ROZMOWA ULI Z PRZEMKO

W odcinku 170 Pshemko (Jacek Braciak) rzuci złotą myśl: „Nie ma brzydkich kobiet, po prostu nie wszystkie mają wśród przyjaciół dobrego stylistę. Ale Uli to już nie dotyczy”.

Projektant będzie chciał odwdzięczyć się Uli (Julia Kamińska)  za poradę w sprawie Wojtka (Maciej Radel). Postanowi podarować jej kreację ze swojej najnowszej kolekcji. Tyle że Ula nie będzie dobrze wyglądała w żadnym z kolejno przymierzanych żakietów. W pewnym momencie Izabela (Dominika Kluźniak) niechcący strąci jej z nosa okulary.

- Stop! – krzyknie Pshemko. - Czy Izabela widzi to co ja?

- Ale co? – zapyta krawcowa.

- Walor – odpowie Pshemko. – Oczy, piękne oczy. A do tego mądre. Uszyjemy żakiet w kolorze oczu. Izabela zdejmie miarę. A Urszula od dzisiaj tak będzie chodzić. Bez okularów.

- Ale ja nie widzę – cichym głosem odezwie się Ulcia.

- Trudno. Coś za coś – stwierdzi projektant. - Te wasze racjonalne przesłanki. Urszula powinna podkreślać to, co piękne, a nie… Marnować może jedyną szansę na sukces.

- Panie Przemysławie, Ula i bez tego osiągnęła sukces – wtrąci Izabela.

- Mówisz o tych cyferkach? Ja mówię o życiu. Czy Urszula ma narzeczonego?

- Nie mam – odpowie Ula.

- I co? A gdyby tak tu zakryć, tu odsłonić. Czasami ktoś pozornie nieatrakcyjny okazuje się być całkiem, całkiem. Tylko, żeby te oczy! Piękne oczy, droga Izabelo, mogą skutecznie odwrócić uwagę. Od za dużej stopy, od silnej podstawy… Nad tą podstawą to jeszcze popracujemy.

Niestety, Ulcia nie wytrzyma i zacznie płakać…

- Oj, ale po co zaraz te łzy? Czy ja powiedziałem, że jest beznadziejnie? – zapyta Pshemko.

- Jest – oceni Ulcia.